Zmartwychwstania przyszedł czas.

Wykreowała sobie formy, by przejawiać się w
WOLNOŚCI, RADOŚCI, SZCZĘŚCIU, MIŁOŚCI.
Kiedy postanowiła kreować, co my nazywamy życiem, przybiera liczne kolory.
Jest jak substancja sklejająca, scalająca, bo jej podstawowa cecha to JEDNOŚĆ, scalanie, łączenie.
W naszych sercach WOLNOŚĆ, w naszych sercach RADOŚĆ, w naszych sercach SZCZĘŚCIE, w naszych sercach MIŁOŚĆ.
Ta pieśń towarzyszy mi od rana przy malowaniu jaj i tańcach. Tym razem ciało pokazało mi inny rodzaj tańca, bardziej uaktywniła się miednica.
ZMARTWYCHWSTANIA PRZYSZEDŁ CZAS, a rytuały cierpienia i separacji niech pozostają tylko w kręgach jednostek, do czasu ich wyzwolenia, nikt za nich nic nie zrobi.
W WIELKĄ NOC dopuśćmy JĄ do swych serc. Niech TAŃCZY /WIRUJE/ objawi się w ciele, związku partnerskim, rodzinie, świecie.
Przyjmij ode mnie życzenia w tym świętowaniu pieśń radości, obfitości i miłości.
W naszych sercach WOLNOŚĆ, w naszych sercach RADOŚĆ, w naszych sercach SZCZĘŚCIE, w naszych sercach MIŁOŚĆ – na zawsze.